Pieczywo z własnej kuchni

Coraz częściej słyszy się o modzie na pieczenie własnego chleba, bułek czy ciast i ciasteczek. Wielu z nas nie chce ryzykować i kupować pieczywa głęboko mrożonego, pełnego konserwantów i o ubogim smaku. Chleb kojarzymy najczęściej z pysznym, wielkim, chrupiącym bochenkiem, który jedliśmy w dzieciństwie i właśnie takie pieczywo chcielibyśmy jeść również obecnie. Jest to możliwe i wcale nie tak trudne, jak się wydaje. Aby jednak nasz chleb się udał, potrzebujemy solidnej podstawy w postaci dobrze wykonanego zakwasu. Domowy zakwas żytni należy do najprostszych więc swoją przygodę z pieczeniem chleba warto zacząć właśnie od niego.

Wykonanie zakwasu

Pierwszego dnia wsypujemy mąkę (50 g) oraz wlewamy wodę (50 g) do litrowego słoika i mieszamy. Powinniśmy uzyskać gęstą konsystencję. Słoika nie zakręcamy tylko przykrywamy ściereczką lub gazą i odstawiamy w ciepłe miejsce na dobę.
Drugiego dnia usuwamy połowę zakwasu (mieszanina zwiększyła swoją objętość) a do pozostałej połowy dodajemy porcję mąki i wody (po 50 g). Składniki mieszamy dokładnie i ponownie odstawiamy na dobę w słoiku zakrytym ściereczką lub gazą. W kolejnych dniach (trzeciego, czwartego, piątego i szóstego dnia) powtarzamy czynności wykonywane wcześniej a więc wyrzucamy połowę zakwasu a pozostałą połowę mieszamy z porcją mąki żytniej razowej i porcją wody (po 50 g).
Siódmego dnia nasz zakwas jest już gotowy i możemy wykorzystać go do upieczenia własnego chleba.

Jak powstaje zakwas

Przygotowanie zakwasu własnej roboty jest niezwykle ciekawe ponieważ każdego dnia możemy obserwować zachodzące w nim zmiany. To bardzo przyjemne i miłe uczucie móc upiec dom owy chleb z własnoręcznie przygotowanego zakwasu. Już drugiego dnia możemy dostrzec, że zakwas w słoiku znacznie powiększył swoją objętość, pojawiają się w nim także pęcherzyki powietrza.
Trzeciego dnia oprócz powiększenia objętości zakwasu, dostrzeżemy znacznie więcej pęcherzyków powietrza. Zakwas zmienia swoją barwę i swój zapach – staje się bardziej kwaśny, jednak nie ma tutaj powodów do niepokoju, nie zepsuł się i można go wciąż używać. Niektórzy uważają, że już trzeciego dnia zakwas jest dobry i będzie się nadawał do pieczenia chleba, warto jednak zaczekać jeszcze kilka dni.
W czwartym dniu zakwas stabilnie pracuje i jest już dojrzały a pęcherzyki powietrza są coraz bardziej widoczne. Kolejnego dnia możemy dostrzec wyraźną zmianę barwy zakwasu – nie jest już szara lecz jasnobrązowa. Szóstego dnia zakwas jest już całkowicie ustabilizowany, na co wskazują duże pęcherzyki powietrza. Zakwas zmienił również swój zapach i teraz można go porównać z zapachem octu balsamicznego.
Siódmego dnia zakwas jest już w pełni gotowy.